kemir kemir
2096
BLOG

Gliński nie ma racji

kemir kemir Polityka Obserwuj notkę 43

Szefowa Salonu, Pani Bogna Janke, popełniła notkę, w której dosyć jednoznacznie broni postawy i zdania prof. Piotra Glińskiego, który w dosyć niekonwencjonalny sposób wyraził publicznie swoje  niezadowolenie z poziomu profesjonalizmu publicznej TVP, besztając przy okazji dziennikarza, który chciał Pana Wicepremiera zwyczajnie odpytać.

Wczorajszy wywiad Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wywołał medialną burzę i wzrost ciśnienia tętniczgo u niejednego wyborcy lub sympatyka PiS. Powody takiego stanu rzeczy są co najmniej dwa: skandaliczne - moim zdaniem -  zachowanie prof. Glińskiego oraz zapoczątkowanie przez niego fali tsunami, które ma zmieść - a przynajmniej nadwyrężyć - rzekomo tendencyjną, nachalną propagandowo, nieprofesjonalną i nieobiektywną telewizję publiczną.

Telewizją publiczną zarządza - jak powszechnie wiadomo - Jacek Kurski, który podobno sympatią Glińskiego nie darzy - delikatnie pisząc -  z wzajemnością zresztą. Jeżeli zatem przyjąć, że Kurski zmajstrował na wicepremiera minę, to mamy klasyczny przykład, jak to "złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma".

Źle się dzieje w "państwie duńskim" skoro - jakby nie było - dwie czołowe postacie "dobrej zmiany" biorą się za łby - publicznie, bez żenady, brutalnie i bez choćby pozorowanej klasy i poziomu. Jacek Kurski to fighter, wojownik, który medialne zapasy wyssał chyba z mlekiem matki, ale pan Gliński to przecież intelektualista mający za powinność i obowiązek reprezentować inteligenckie elity nowej władzy.

Jak zaprezentował się wicepremier wczoraj, było widać i słychać - każdy wyrobił sobie na ten temat swoje zdanie. Moje jest jednoznaczne - to był wyjątkowo chamski pokaz arogancji, wybujałego poczucia władzy i swojej nieomylności, oraz jałowego, pozbawionego argumentacji słowotoku, którym dotąd mistrzowsko posługiwali się takie tuzy polskiej polityki jak Adam Szejnfeld, czy Andrzej Halicki.

Słowa, które cisną się na usta po tym wicepremierowskim pokazie nie nadają się do napisania, ale jak to trafnie określił jeden z internautów, jak się widzi taką sztukę (Glińskiego), to trudno kulturę (słowa) zachować.

Nie będę się jednak pastwić nad prof. Glińskim, któremu wyjście z tabletowego ekraniku najwyraźniej zaszkodziło. Warto raczej zająć się tsunami, które profesorzyna wywołał. Pierwsza fala nie dosyć, że Czerską i Wiertniczą uszczęśliwiła bardziej niż wszystkie marsze KOD-u razem wzięte, to jeszcze porywa - jakby nie było - opiniotwórcze autorytety, jak na przykład panią Bognę Janke.

Oczywiście ma Pani Bogna prawo uważać, jak uważa i kojarzyć TVP z reżimowym "Dziennikiem Telewizyjnym" - mnie nic do tego.

Byłoby jednak właściwe, gdyby Szefowa Salonu zechciał zdefiniować, co to są owe "zawiedzione nadzieje zmian na lepsze" w TVP, bo ogólnik typu " że media publiczne będą wreszcie uczciwie przedstawiać rzeczywistość", jest tyleż enigmatyczne, co niesprawiedliwe wobec TVP.

Nasuwa się pytanie: Czy ujawnianie przez TVP pierdyliona przękrętów, matactw, oszustw i mafijnych peowskich/peeselowskich sitw, to reżimowe media rodem z peerelu? To jest ta nieuczciwość?

To jak byłoby uczciwie? Czy uczciwe byłoby pokazywanie stworzonej przez Tuska fasady demokratycznego państwa prawa? Uczciwe byłoby gloryfikowanie Rzeplińskiego, krytyka Dudy i robienie wariata z Macierewicza? Uczciwie byłoby nie wyrzucać na zbity pysk tworów dzennikarzopodobnych w rodzaju Karoliny Lewickiej, Beaty Tadli czy Jarosława Kulczyckiego?

Tak, to prawda -  ci, którzy przyszli na ich miejsce, warsztatowo tym zwolnionym do pięt nie dorastają, ale nie ma ani jednego powodu, żeby wątpić w ich uczciwość.

A to robi różnicę, nieprawdaż? Powtórzę: UCZCIWOŚĆ.

Świadomie przejaskrawiam - proszę mi wybaczyć - ale w Polce zbyt wiele jest do wyprostowania i zbyt wiele do powiedzenia ogłupiałemu w części narodowi, żeby telewizji, ktora i owszem - robi poważne błędy - wytykać od domu wariatów, albo Dziennika Telewizyjnego z czasów Jaruzelskiego i WRON.

Dlatego nie ma Pani racji i nie ma jej także prof. Gliński. Proszę nie iść tą drogą.  A panu Glińskiemu powrotu do... tabletu życzę serdecznie.

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka