kemir kemir
607
BLOG

Mainstreamowe armaty

kemir kemir Polityka Obserwuj notkę 6

Widmo klęski rządzącego układu, po kilku tygodniach kampanii wyborczej, staje się coraz bardziej realne. Mądra strategia sztabu wyborczego Andrzeja Dudy i nienajgorsza PiS-u, coraz bardziej uświadamia ekipie PO, że samograj stworzony przez Tuska, z każdym dniem słabnie i pęta się we własne sidła. Obłuda potuskowych pomazańców staje się coraz bardziej naga i bezwstydna. Hipopkryzja w trzeciej RP staje się cnotą, i - o zgrozo - wciąż akceptowaną przez "ciemną stronę wygłupialego społeczeństwa" .  Można napisać: Hypocrisy the Republic of Poland....


Sztandarowym przykładem hipokryzji jest wyborcze hasło Komorowskiego o zgodzie - czegoś równie bezczelnego trudno doszukać się nawet w "niekonwencjonalnych" działaniach reżimu komunistycznego. Nie mogę pojąć, jak z ustami pelnymi frazesów  o zgodzie,  ubabranymi rękami wyciąga się z szamba coraz bardziej cuchnące ... khmmm...  i obrzuca się tym rywala. Duda to czeladnik, kramarz, żona Dudy to żydówka, Duda to SKOK-owy aferzysta... Dość! Gdzie jest godna - bo to pytanie ciśnie się na usta - naturalna, merytoryczna dyskusja? Nie dość, ze jej nie ma, to jeszcze urzędujący Prezydent, mnie - jako osobę jemu przeciwną - określa jako radykała, tkwiącego w odmętach szaleństwa.  Wszystko to dowodzi, że Komorowski i spółka upadli już tak nisko, że  pogarda każdego uczciwego Polaka wobec nich, jest najłagodniejszą z emocji. 


Charakterystyczną cechą kampanii wyborczej, stał się fakt, że na pierwszej linii frontu
najbardziej widoczne są media. Odnoszę wrażenie, że nieprzypadkiem Kopacz siedzi gdzieś w szafie, "psiapsiółki" pewnie robią na drutach, a "zapracowani" ministrowie Premierzycy są na piwie. Sam Komorowski też ostatnio stał się mało widoczny: "bronkobusy" Polski nie podbiły, minister "YYY YYY" w mediach wypada mniej więcej tak, jak jego pryncypał łażący po japońskich krzesłach, a ciężar trzepania mózgów wzięli na siebie walczaki z tefałenów, Czerskiej i tvpinfo, wspomagani przez indywidua typu - Szejnfeld, Kierwiński i Niesiołowski. Ponieważ lekka jazda i oddziały łuczników zostały rozjechane przez huzarskie pułki Dudy, na pole bitwy wytoczono działa ciężkie. Amunicję dostarczają fabryki ze Smoleńska, salwy wcale nie SKOK-owe - ogień ciągły, chociaż na oślep. Na szacunek zasługuje generał Duda - no strzelają w imię zgody, mam to gdzieś i robię swoje: prowadzę MERYTORYCZNĄ kampanię! 
Sęk w tym, że bitwa rozgorywa w najlepsze - potrzebna wycieczka, by armaty rozwalić, wysadzić w pył, unieszkodliwić rakarzy. Panie Kmicic? To już czas. Bo nie jest to czas na szarżę Macierewicza z szabelkami - wytłuką ich do jednego. Raczej taki pan Zagłoba potrzebny - bezczelny jak Lis, ale od lisa bardziej cwany...

Proszę mi wybaczyć nieco sienkiewiczowską retorykę... ale tak to z grubsza wygląda. 
Jeżeli na dziś - czyli więcej niż miesiąc przed wyborami prezydenckimi - oni posługują się tak bardzo środkami...  obrzydliwymi, to co będzie... przed wyborami parlamentarnymi - w końcu bardziej ważnymi, niż wybory "stróża żyrandola"? Odpowiem - posuną się do załadowania każdej amunicji, każdego kalibru, rzucą plebsowi nawet "armatnie mięso" - pewnie w osobie bufona Sikorskiego, może Arłukowicza, może jakiejś nieogarniętej "psiapsiółki". 

Nie pierwszy raz napiszę: dla utrzymania władzy zrobią absolutnie wszystko. Zwracam szczególną uwagę na słowo "wszystko"! Jeżeli ktoś liczy wyłącznie na "bekę" jaką mlodzi robią sobie z Bronka (głos na Bronka to obciach), to jest w potężnym błędzie. Medialne armaty mają strzelać i... niszczyć. No chyba, że utkną we we własnym błocie...

Na to liczę. 

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka