W ostatnim czasie najbardziej znienawidzona reklama w Polsce, nad którą załamał się sam Chuck Norris.
Skądinąd seksowna i dysponująca fajnym głosem Ewelina Lisowska, stała się tym samym równie najbardziej znienawidzoną celebrytką - ale...
Dziewczyna zrobiła hita, zarobiła na nim dobry sos, potem sprzedała ten numer do reklamy i zarobiła kolejny raz. I bardzo dobrze! A ta banda narzekających frustratów siedząca przed TV cały dzień i pierdząca w fotel będzie oglądała tę reklamę do zajebu a na taki hajs jak zarobiła Ewelina popatrzeć będą mogli tylko grając w Eurobiznes. AMEN
Cytat pochodzi z wpisu na fejsbuku innego celebryty - Donatana. Tego od niejakiej Cleo i ślicznych słowianek ubijających masło... :-)..
Nie kryję, że się pod tym podpisuję, chociaż nie jestem fanem ani Eweliny Lisowskiej, ani - tym bardziej Donatana i Cleo.
Trochę liczb. Reklamę z Eweliną Lisowską wyemitowano w różnych kanałach TV .... 24,7 tys. razy. Dla ścisłości: od 20 listopada 2014 do 28 grudnia 2014. Reklamodawca zapłacił za emisję reklamy... ponad 30 mln. złotych.
Zaraz... na pewno za to zapłacił/zapłaci reklamodawca? Otóż nie - zapłaci za to wspomniany wyżej narzekający frustrat albo leming - co prawda równie wkurzony jak Chuck Norris, ale zauroczony glosem/ustami/oczami/nogami (niepotrzebne skreślić) Eweliny Lisowskiej.
I proszę mi tu nie pisać, że przełączacie kanał, w czasie jak "lecą" reklamy. Ja też tak robię.
Ale, w takim razie... skąd znam reklamę "włączamy niskie ceny"?
Tak to działa.
PS, ... ale wcale nie musi. I ma to odniesienie nie tylko do reklam.
Komentarze